
E-book SALA LUSTER
47.00zł
E-book: SALA LUSTER
Ksiażka podzielona jest na cztery rozdziały: JA, MIŁOŚĆ, SALA LUSTER, SIŁĄ CZY MOC
Wersja elektroniczna książki (e-book)
Sala Luster Dagmara Szymańska
Zakupując e-book, otrzymasz na maila potwierdzenie zapłaty (sprawdź też zakładkę SPAM).
INFO DLA NOWYCH KLIENTÓW:
Hasło, którego użyjesz przy rejestracji konta, będzie tym samym kontem do logowania na stronie:
platforma.dagmaraszymanska.pl/moje-konto
Możesz wygenerować hasło klikając w zdanie: NIE PAMIĘTASZ HASŁA?
Klikając w słowo KURSY, wybierz kurs „E-Book Sala Luster Dagmara Szymańska„. Tam znajdziesz swój ebook.
W razie pytań, pisz śmiało na kontakt@dagmaraszymanska.pl
Fragment książki
1. W SALI LUSTER
Potrzebujemy drugiego człowieka, by nie potrzebować nikogo.
Umysł jest ważny. Gdyby nie On nie byłoby zabawy w teatr i w doświadczanie tego, co nazywamy życiem. Więc zapamiętaj proszę: Umysł jest ważny.
Ale pamiętaj także, że:
Będzie nawigował z braku.
Będzie szukał uznania.
Będzie szukał miłości.
Będzie się złościł.
Będzie się bał.
Będzie uciekał.
Będzie walczył.
Będzie się rozmnażał z potrzeby przetrwania.
Będzie szukał poklasku.
Będzie dążył do sukcesu.
Będzie chciał być najlepszy.
Będzie upadał.
Będzie podnosił się.
Będzie oskarżał.
Będzie chwalił.
Będzie cierpiał.
Będzie skakał pod sufit z radości.
Będzie mówił „kocham”.
Będzie mówił „nienawidzę”.
Będzie się stroił.
Będzie się dobrze odżywiał.
Będzie ćwiczył.
Będzie jadł śmieciowe jedzenie.
Będzie pił, palił, ekstremalnie się forsował.
Będzie się uczył i będzie zdobywa szczyty.
Będzie z nich spadał i będzie ponosił porażkę.
Będzie się czuł raz źle, raz dobrze.
Będzie robił masę dwubiegunowych rzeczy… taka jego natura.
Dzięki temu kreuje on SALĘ LUSTER. Gdyby nie był dualny, nie byłoby zabawy w teatr, w role i odbicia lustrzane. Dlatego w sali luster, umysł odbija swoje własne programy. Projektuje np. tzw. „Drugiego człowieka”, z którym wchodzi w rezonans własnego od-bicia.
Rezonans to przecież nie tylko poziom wysokich wibracji. O nie. Rezonans to dostrojenie się fal. Dostrojenie się energii systemu przekonań i wartości, które na ten moment współgrają z systemem wartości i przekonań tej pozornej osoby po drugiej stronie lustra. Każde przekonanie, mentalność mają swoje wibracje, gdyż są połączenie z emocjami, które je wywołują.
Umysł wejdzie w to swoje odbicie… wejdzie z nim w tango.
Oboje Zatańczą „milongę”. Czasem milonga będzie choreografią namiętności, która spowoduje cierpienie i rozłąkę. A czasem będzie łagodnym posuwistym ruchem bez większych emocji. Wszystko zależeć będzie od temperamentu (świadomości, zestawu kodów podświadomości) tancerzy.
W sali luster będzie kipiało od emocji. Będzie dualnie, raz gorąco jak w piekle, a raz błogo jak w niebie. Ale to jeszcze nie będzie RAJ.
Wszystkie te przejawy i odbicia są jednak potrzebne. Bez tego tanga, bez odbicia umysłu w tzw. „Drugim człowieku”, który do tej milongi przystępuje, nie byłoby możliwe świadome odczucie tego Kim Jesteśmy. Kim Jesteśmy, gdy nie utożsamiany się z UMYSŁEM.
To dzięki 5% świadomego umysłu, możemy to nazwać, poczuć i wyciągnąć z tego wnioski. To dzięki temu możemy poszerzać świadomość tego Kim Jesteśmy pod płaszczykiem dualnego umysłu. To także dzięki temu tangu możemy dotknąć dna, takiego cierpienia, zaliczyć takiego doła, takiego upadku, takiej porażki, że głębiej już się nie będzie dało…
Wtedy dopiero możemy usłyszeć budzik, cholernie głośny budzik, który nagle pokazuje jak na dłoni iluzję tanga… które jednak było POTRZEBNE, gdyż bez tego tańca, nie bylibyśmy w stanie zerwać się na równie nogi.
Umysł jest cudownym narzędziem do tego by przebudzić Boga, którym jesteśmy. By powołać do przypomnienia świadomość, która odkrywając to, co zakryte w PODświadomości, mogła otworzyć się na PEŁNIĘ boskiej NADświadomości.
Jednak głęboka wiara, że Bóg jest poza nami, albo ewentualnie, że jest w nas (co prawdą nie jest, bo niby w „nas” czyli w KIM? Tu znów wracamy do umysłu…), sprawia, że co najwyżej dopuszczamy myśl o tym i wiarę jednocześnie, że jesteśmy co najwyżej CUDEM. A nie BOGIEM. Owszem, mówimy, że „jesteśmy miłością”, ale przecież MIŁOŚĆ = BÓG, więc, dlaczego tak bardzo boimy się głośno o tym mówić?
Widzę jak bardzo nie ma w naszych umysłach przyzwolenia na to by utożsamiać się z BOGIEM, by się NIM CZUĆ i w efekcie końcowym BYĆ. Tak samo jak być MIŁOŚCIĄ.
Lubimy także dywagować o różnych ciałach człowieka: fizycznym, eterycznym, emocjonalnym, astralnym, duchowym, kosmicznym, nirwany… tak samo jak lubimy mówić o „duszy” …, bo to bezpieczne dla umysłu…, ale tak cholernie ciężko jest przyznać, że kurczę: JEST PROŚCIEJ NIŻ SIĘ WYDAJE.
Jest UMYSŁ, który tworzy: ciało (bo umysł jest projektorem obrazu), emocje (które są narzędziem umysłu do oscylowania pomiędzy cierpieniem a przyjemnością)
I JEST DUCH = BÓG = JEDNA ENERGIA = JEDNIA = MIŁOŚĆ,
którą JESTEŚ. Nie ma „pośredników”. Nie ma duszy, jest umysł i Bóg. ILUZJA I PRAWDA.
Jest psychologia, która zajmuje się umysłem i duchowość, która obejmuje miłością i świadomością tenże umysł. Jesteś w końcu TY, człowiek… który żyje i funkcjonuje, bo BOSKA ŚWIADOMOŚĆ, którą JESTEŚ pragnie się przejawiać poprzez doskonałą w tej Oskarowej roli formę, którą jesteś. Ta Boska energia pragnie po-przez zapomnienie na planecie ZIEMIA, jedynie DOŚWIADCZAĆ!
To umysł PRAGNIE coś czyścić, do czegoś dążyć, prostować krzywiznę w sali luster, to on sam ze sobą się nie zgadza. Sam siebie sabotuje, bo dualność to jego świat. Świat, który zna. Bezpieczny świat.
Bogu jest bez różnicy czy forma cierpi czy nie. Bóg JEST. Patrzy i nie grzmi. Nie naprawia. Nie ustawia. Nie oczyszcza. Nie uzdrawia. Tylko KOCHA BEZ STAWIANA WARUNKÓW ISTNIENIU I PRZEJAWIANIU SIĘ.
Dopiero gdy sam szanowny UMYSŁ poczuje pragnienie i nie jest to pragnieniem „duszy”, tylko umysłu… no chyba, że chcemy umysł nazywać duszą, to wtedy dzieje się tak, że odpala się tzw. Przebudzenie.
Umysł pragnie przejrzeć się w inny niż dotychczas sposób. Czuje, że tango można tańczyć na różne sposoby. Umysł wówczas chce siebie samego oczyścić, naprawić, zmienić, uzdrowić…
I tu popełnia największy błąd. Ma chłopak dobrą intencję, niemniej jednak chce to zrobić sam. I angażuje do tego swoich milion swoich własnych reprezentacji. Zewnętrznych i wewnętrznych. Nie lubi prostych rozwiązań. Lubi kompleksowość, więc im bardziej zawile, tym dla niego lepiej.
Zatem kopie w głębi ziemi, szuka w gwiazdach, na dnie oceanów, ale nie szuka tam, gdzie ma najbliżej, w swoim sercu, czyli w BO-GU.
Pragnie do Boga, ale takiego „nieosiągalnego”. Dlatego robi wszystko by łatwo trafić do NIEGO nie było. Projektuje Boga na „zewnątrz” albo Boga, projektuje w „sobie” …, bo tak „łatwiej” do niego NIE TRAFIĆ zbyt prosto. Można się np. przecież zgubić po drodze lub można go zgubić w „sobie”…
Ale gdy umysł dowiaduje się, że wystarczy się raptem odwrócić i Bóg JEST, BYŁ I zawsze BĘDZIE tuż za jego plecami, to już gorzej mu (umysłowi) przyjąć taką prawdę, bo to wymaga odpowiedzialności.
JEGO własnej ODPOWIEDZIALNOŚCI.
Już nie trzeba szukać.
Bóg JEST.
Tu i teraz.
TY NIM JESTEŚ.
Twoja boska ŚWIADOMOŚĆ.
Jesteś Tym, który patrzy jak niezależny i mądry OBSERWATOR na umysł jak na małe dziecko, które zapomniało, gdzie jest jego RODZIC.
Gdy nagle jesteś w przypomnieniu KIM JESTEŚ, umysł wraca do swojej pełni. Wie, że jest dzieckiem Boga.
Rozpoznaje zabawę w teatr.
Iluzję, w którą wierzył i odgrywał.
Jest bezpieczny.
Kochany.
Akceptowany.
Uznany.
Jeszcze nie raz zapomni. Jeszcze nie raz wróci na deski teatru.
I naprawdę NIC SIĘ NIE STANIE, bo Bóg to akceptuje i rozumie. Kocha przecież bezwarunkowo.
Umysł czuje się bezpiecznie, bo MOŻE się pomylić. Może zapomnieć i popełnić błąd. Doświadczyć zapomnienia. Może… nie ma już walki z tym. Nie ma presji. Zapomina w przyzwoleniu na zapomnienie. By wrócić… do domu. Nie jako marnotrawny syn. Nie. Ale jako Dziecko samego Boga, który czeka na jego powrót z szeroko otwartymi ramionami wypełnionymi Miłością i Świadomością.
Wówczas PODŚWIADOMOŚĆ, ŚWIADOMOŚĆ I NADŚWIADOMOŚĆ stają się JEDNIĄ. Którą zawsze były. Od zawsze, na zawsze… Zanika kompleksowość, a pojawia się prostota. Umysł ufa i wie, że nie musi już walczyć o przetrwanie, bo jego życie jest WIECZNE.
Spis treści
JA 11
- „PRAWDA NIE BOLI. BOLI ODPADANIE ILUZJI”. 13
- JAK NA CO DZIEŃ WYRAŻASZ TWOJĄ KOHERENCJĘ? JAK WYRAŻASZ DUCHOWOŚĆ? 15
- PRAWO REZONANSU.. 19
- TO W CO WIERZYSZ PRZEKŁADA SIĘ NA
TWOJE ŻYCIE.. 22 - NIE WIEM CZY MI SIĘ UDA, ALE PRÓBUJĘ I TO MNIE KRĘCI! 24
- STAWIŁAM SIĘ.. 26
- WIERZĘ, ŻE KIEDYŚ DAM SOBIE Z TYM RADĘ.. 29
- PŁYTKA STUDNIA.. 31
- BIAŁY I CZARNY WILK.. 34
- JEDYNA RACJA TO WIB-RACJA.. 36
- FOLLOW ME.. 38
- GDY MASZ MARZENIA.. 40
- ŻYCIE JEST JAK MAGIA.. 43
- SUKCES TO ENERGIA.. 45
- MÓWIĘ SOBIE.. 48
- WYBRAKOWANY.. 50
- MOLESTOWANA.. 53
- BOGATE WNĘTRZE.. 55
- NIE MUSISZ CIĘŻKO PRACOWAĆ… 57
- LICZĄ SIĘ TWOJE TALENTY – NIE TWOJE DYPLOMY.. 61
- „POLE KWANTOWE NIE REAGUJE NA TO CO CHCEMY, LECZ NA TO KIM JESTEŚMY” 64
- MANIFESTACJA BOGACTWA.. 68
- KIEDY NAWIGUJESZ ZE STRACHU, CHCESZ WSZYSTKO MIEĆ POD KONTROLĄ… 71
- KREACJA JEST RADOŚCIĄ.. 73
- PAMIĘTAJ, ŻEBY UTRZYMYWAĆ SWOJE PIERWOTNE DLACZEGO, TO ROBISZ… 77
- POTĘŻNA ENERGIA KREACJI w INTENCJI. 80
- NIE JESTEŚ BOSKA. 83
MIŁOŚĆ 85
- O MIŁOŚCI. 87
- MIŁOŚĆ DO SIEBIE.. 91
- KOCHAĆ SIEBIE.. 95
- ZAKOCHAŁAM SIĘ.. 97
- BAJKI DLA DUŻYCH DZIECI. 100
- ZWIĄZKI NA „NIEŚWIADOMCE”. 102
- ŻYCIE JEST ZBYT KRÓTKIE I ZBYT KRUCHE
ŻEBY MOGŁO ZABRAKNĄĆ W NIM MIEJSCA
NA MIŁOŚĆ.. 105 - MĘŻCZYZNA, KTÓRY SŁUŻY KOBIECIE TO…… 106
- NAJTRUDNIEJ JEST KOCHAĆ TYCH, KTORZY
TEJ MIŁOŚCI NAJBARDZIEJ POTRZEBUJĄ. 108 - RÓWNOWAGA TO NIE RÓWNOŚĆ
(zwłaszcza w związku) 110 - MIŁOŚĆ JEST PROSTA.. 112
- JĘZYK MIŁOŚCI DO INNYCH I DO SAMYCH
SIEBIE.. 115 - SILNA KOBIETA W NIEDOROŚNIĘTEJ DZIEWCZYNCE 119
- SILNA KOBIETA.. 121
- CZEGO PRAGNĄ KOBIETY.. 124
- EMOCJE TO NIE DUSZA.. 127
- ROZWIJAM SIĘ I … „ON” WCIĄŻ SIĘ NIE
POJAWIA! 131 - TWOJE SAMOPOCZUCIE I SZCZĘŚCIE NIE
ZALEŻĄ OD NIEGO! 134 - WAKE UP BEJBE.. 138
- W CO GRASZ?. 141
- CHEMIA czy MIŁOŚĆ.. 143
- NIE WYSZŁAM Z DOMU SAMA OD KIEDY URODZIŁAM DZIECI! 145
- POP-ULARNE MYŚLENIE MAŁYCH
DZIEWCZYNEK O KSIĘCIU Z BAJKI… 148 - POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA W ENERGII KRÓLOWEJ 150
- SENSUALNOŚĆ.. 152
- SENSUALNOŚĆ & SEKSUALNOŚĆ.. 154
- MÓJ MĄŻ – MÓJ PRZYJACIEL. 159
SALA LUSTER.. 161
- W SALI LUSTER.. 163
- JESTEM TYLKO TWOIM ODBICIEM.. 169
- MORFEUSZ. KONIEC HISTORII MATRIXA.. 171
- JAK ZMIENIĆ TO, W CZYM NIE CHCĘ BYĆ?. 173
- WEJŚCIE NA CZYJĄŚ ŚCIEŻKĘ.. 176
- NIE ODRZUCAJ TEGO CO CI NIE SŁUŻY.. 178
- ANIOŁY… CZY ISTNIEJĄ NAPRAWDĘ?. 183
- AKCEPTACJA, NAJPROSTSZĄ DROGĄ DO SIEBIE.. 185
- WIDZĘ CIĘ.. 188
- ODWAGA.. 191
- UZDRAWIANIE RODU.. 195
- NAUCZĘ CIĘ MAMO.. 197
- DZIECKO PRAWDĘ CI POWIE.. 201
- SZCZĘŚLIWE DZIECI. 206
- TWOJE (WEWNĘTRZNE) DZIECKO.. 209
- DLACZEGO TO JA MAM SŁUŻYĆ ŻYCIU, A NIE ŻYCIE MA SŁUŻYĆ MNIE? 213
- JESTEŚ, BO JA JESTEM CZY JESTEM
BO TY JESTEŚ?. 215 - JESTEŚ BOGIEM.. 217
- GDY PRZESTAJESZ SIĘ CHCIEĆ ROZWIJAĆ TO TAK JAKBYŚ POKAZAŁ BOGU ŚRODKOWY PALEC. 219
- FRAJDĄ JEST SAM PROCES OBSERWACJI,
WZROSTU I ROZWOJU. 221 - ŻYCIE TO ZABAWA.. 224
- PO KTÓREJ STRONIE LUSTRA JESTEŚ?. 227
- JESTEM NAJLEPSZA.. 230
- OBSERWATOR TO TEŻ UMYSŁ.. 234
- „JESTEM UDUCHOWIONA… I SKUPIAM SIĘ NA WYŻSZYCH CELACH NIŻ PIENIĄDZE, WYGLĄD ZEWNĘTRZNY, MATERIALNE DOBRA.”. 236
- SUKCES INNYCH: INSPIRACJA CZY
DESTRUKCJA?. 240 - TY WYBIERASZ JAK I GDZIE CHCESZ
PRACOWAĆ.. 242 - SEGREGOWANIE LUDZI. 243
- ZNIENAWIDZENI GURU.. 246
- JEŚLI CIĘ ZAWIODŁAM, to PRZEPRASZAM, ale LIDER TO NIE JA 250
- POMAGAM BO… 254
- „LUSTERECZKO POWIEDZ PRZECIE, KTO JEST NAJPIĘKNIEJSZY W ŚWIECIE” 259
- NIE MAM W DUpIE.. 261
- NIE WYJDZIESZ Z MATRIXA.
NAWET NIE PRÓBUJ! 263
SIŁA CZY MOC.. 267
- PRZESZŁOŚĆ. PRZYSZŁOŚĆ. TU I TERAZ.. 269
- RÓŻNE POTRZEBY, A PRZECIEŻ TEN SAM
KONIEC I POCZĄTEK.. 272 - CIEMNY LAS ŚWIADOMOŚCI. 277
- CISZA, KTÓRA MOŻE BYĆ KARĄ.. 280
- ŚREDNIO MAMY 60 000 MYŚLI W CIĄGU DNIA.
ILE W NICH CIEBIE?. 283 - NIE WALCZ Z LENIEM.. 287
- CO MAJĄ ZE SOBĄ WSPÓLNEGO NOTARIUSZ I KASZEL? 289
- CZY WIESZ, że LUDZIE NIE UMIERAJĄ OD
WIRUSA LUB SZCZEPIONKI, ale DLATEGO,
że MAJĄ NIEROZWIĄZANE KONFLIKTY?. 292 - CZY MIEWAM GORSZE MOMENTY?. 295
- NIGDY NIE BYŁAM U TERAPEUTY.. 298
- NIE MA LEPSZEGO CZY GORSZEGO KURSU, SZKOŁY CZY PRZEWODNIKA 301
- UMYSŁ POTRZEBUJE.. 303
- MUSZĘ, BO SIĘ UDUSZĘ.. 305
- DROGA.. 309
- CZASEM PRZYCHODZI TAKI MOMENT… 310
- MOC PRZEKONAŃ.. 312
- NA KAŻDYM ETAPIE ŚWIADOMOŚCI
JESTEŚ SOBĄ.. 317 - RÓWNOWAGA.. 320
- NADZIEJA VS WIARA.. 322
- PASJA.. 325
- WOLNOŚĆ.. 327
- MIŁOŚĆ TO WOLNOŚĆ.. 330
- NIE WSZYSTKO ZŁOTO, CO SIĘ ŚWIECI. 334
- BĄDŹ WDZIĘCZNA.. 335
- TO JAK WIDZISZ RZECZYWISTOŚĆ JEST TYLKO TWOIM FILTREM. 338
- AKCEPTACJA.. 340
- BÓL EMOCJONALNY.. 343
- CIERPIENIE.. 345
- EMOCJE.. 346
- WIĘCEJ SZCZĘŚCIA NIŻ ROZUMU.. 350
- CHCĘ SIĘ ZMIENIĆ vs POSZERZAM SIĘ.. 352
- DOŚWIADCZYŁAM by OBJĄĆ SIEBIE W SOBIE.. 355
- DZIAŁAJ W ZGODZIE ZE SOBĄ.. 360
- ŚMIERĆ.. 362
- EMBRACE THERAPY® I BADANIA EASY-BIOFEEDBACKIEM 365
- WSZYSTKO NAM SŁUŻY.. 367